Cofamy się przeszłość w poszukiwaniu kolejnych globalnych kataklizmów. Poniżej jeszcze raz zamieszczam tabelę z cyklem resetów. Według tabeli, w roku 2186 p.n.e. rozbieżność cykli miała wynosić 95,1%, co wskazywałoby na możliwość wystąpienia słabego resetu. W rzeczywistości, reset był wtedy bardzo silny, a to oznacza, że rzeczywisty cykl resetów był w tym okresie nieco przesunięty względem wskazań tabeli. Cykl 676-letni wskazuje, że następny reset powinien się wydarzyć w roku 2446 p.n.e. Ale skoro cykl był przesunięty, to rozbieżność w roku 2446 p.n.e. w rzeczywistości nie wynosiła 3,5%, jak wskazuje tabela, ale musiała być ona większa. Czyli nie powinno być wtedy resetu i rzeczywiście nie ma informacji o występujących w tamtym czasie kataklizmach. Idąc dalej, trafiamy na rok 2862 p.n.e. Tutaj też nie było globalnego kataklizmu, chociaż można natrafić na pewne informacje, że około tego roku, w niektórych miejscach zdarzały się silne trzęsienia ziemi. Następnego wielkiego kataklizmu musimy poszukać dopiero we wcześniejszym tysiącleciu.

Przejście od prehistorii do historii
Końcówka czwartego tysiąclecia przed naszą erą to moment przełomowy dla ludzkości, w którym kończy się epoka prehistorii, a zaczyna się starożytność. Jest to zarazem okres, w którym występowały globalne anomalie klimatyczne. Dlatego myślę, że warto przyjrzeć się bliżej wydarzeniom, które miały wtedy miejsce. Pamiętajcie jednak, że bardzo niewiele dowodów historycznych z tego okresu się zachowało. Przyjrzyjmy się bliżej wskazanemu w tabeli rokowi 3122 p.n.e. Rozbieżność cykli ma tutaj wynosić 5,2%. Jest to dość dużo, ale jeśli cykl trochę się przesunął, to reset mógł się tutaj wydarzyć. Powinien nadejść on w tym przypadku też nieco wcześniej niż wskazuje tabela. Okres kataklizmów wypadłby tutaj w latach 3122-3120 p.n.e.

Globalny kataklizm
Badania rdzeni lodowych ukazują, że mniej więcej w latach 3250-3150 p.n.e. wystąpił nagły wzrost stężenia związków siarki w powietrzu, przy jednoczesnym spadku zawartości metanu.(ref., ref.)Z kolei kalendarz dendrochronologiczny ukazuje szok klimatyczny, który zaczął się w roku 3197 p.n.e. W pierścieniach drzewnych zapisał się siedmioletni okres surowych warunków pogodowych, spowodowany jakimś kataklizmem. Była to najostrzejsza anomalia w całym czwartym tysiącleciu p.n.e. Sądzę, że rok ten należy przesunąć o 64 lata tak, jak przesuwałem inne daty z tego kalendarza dendrochronologicznego. Wychodzi wtedy, że jakiś znaczący kataklizm wydarzył się w roku 3133 p.n.e. Jest to bardzo blisko roku 3122 p.n.e., który jest wskazany w tabeli jako rok potencjalnego globalnego kataklizmu. Możliwe, że wskazania dendrochronologów mylą się o te 11 lat. Wiemy przecież, że w okresach anomalii klimatycznych, drzewa potrafią dwa razy w ciągu roku wydać liście i owoce. Gregory of Tours pisał, że tak działo się w okresie dżumy Justyniana. W takich warunkach, drzewom przyrastają dwa pierścienie w ciągu roku, a to może skutkować błędem w datowaniu dendrochronologicznym. Pojawiają różne hipotezy na to, co mogło być przyczyną tego szoku klimatycznego. Być może był to wybuch wulkanu, chociaż nie jest znana żadna erupcja, która pasowałaby tutaj czasem i rozmiarem. Wielu badaczy kataklizmów z pasją doszukuje się tutaj uderzenia w Ziemię asteroidy znacznych rozmiarów.
Nagła zmiana klimatu
W tamtym czasie mamy do czynienia z nagłym globalnym ochłodzeniem i suszą. W paleoklimatologii okres ten znany jest pod nazwą Oscylacji Piory. Zjawisko to bierze nazwę od doliny Piory w Szwajcarii, gdzie po raz pierwszy zostało wykryte. Niektóre z najbardziej dramatycznych dowodów Oscylacji Piory pochodzą z regionu Alp, gdzie ochłodzenie spowodowało przyrost lodowców. Czas trwania Oscylacji Piory jest różnie określany. Czasami bardzo wąsko, na lata około 3200-2900 p.n.e.,(ref.) a czasami znacznie szerzej, od około 5.5 tys. lat BP (3550 p.n.e.) lub od około 5.9 tys. lat BP (3950 p.n.e.). Właściwie całe czwarte tysiąclecie przed naszą erą to czas nawracających okresów chłodu i suszy. Możliwe, że każda z tych dat miała związek z resetami, bo w latach 3537 i 3953 p.n.e. rozbieżność cykli była niewielka i wcale nie jest wykluczone, że były wtedy resety. Tutaj skupię się tylko na wydarzeniach związanych z nagłą zmianą klimatu sprzed około 5,2 tys. lat.
Wydarzenie 5,2 tys. lat BP zostało uznane na całym świecie za okres gwałtownej zmiany klimatu. Według paleoklimatologów było to spowodowane przedłużającą się pozytywną fazą Oscylacji Północnoatlantyckiej.(ref.) Klimat był w tamtym okresie bardzo podobny do tego znanego z czasów wydarzenia 4.2 tys. lat BP. W Europie Północnej występowały częste i ulewne opady deszczu. Badania prowadzone w zachodniej Irlandii ujawniają dowody na ekstremalne wydarzenie klimatyczne, prawdopodobnie serię burz, około 3250–3150 p.n.e.(ref.) Zbiega się to z szeregiem skutków od Szwajcarii przez Anglię po Grenlandię, które sugerują zmiany w układzie atlantyckim. Z kolei na południu występowały susze. W Afryce, nawracające susze doprowadziły do uformowania się Sahary na terenach, które niegdyś były stosunkowo wilgotne i tętniły życiem. Więcej na temat zielonej Sahary można się dowiedzieć tutaj: link.

Tereny dzisiejszej Sahary pokrywała niegdyś sawanna z wielkimi jeziorami i licznymi rzekami. Żyły tam m.in. żyrafy, lwy, hipopotamy, ale także i ludzie. Potwierdzeniem tego, są znajdowane w różnych miejscach na pustyni malowidła naskalne. Pozostawili je po sobie ludzie, którzy dawniej mieszkali na tych terenach. Jeszcze kilka tysięcy lat temu, Sahara była miejscem nadającym się do życia. Jednak kolejne fale długotrwałych susz, nawracające przez całe czwarte tysiąclecie przed naszą erą, doprowadziły do powstania pustyni. Tereny północnej Afryki przestały być zdatne do życia. Ludzie musieli poszukać sobie nowego miejsca, gdzieś w pobliżu wody. Zaczęli wędrować i osiedlać się w pobliżu wielkich rzek.
Wielkie migracje i powstanie pierwszych państw
Z powodu stopniowego pustynnienia Sahary, szczególnie podczas wydarzenia 5,2 tys. lat BP, ludzie zaczęli masowo porzucać koczowniczy styl życia i przenosić się w żyzne regiony takie jak Dolina Nilu i Mezopotamia. Wzrost gęstości zaludnienia w tych miejscach doprowadził do powstania pierwszych zurbanizowanych, hierarchicznych społeczeństw. Pierwsze cywilizacje zaczęły powstawać w Egipcie, północno-środkowych Chinach, na wybrzeżu Peru, w dolinie Indusu, Mezopotamii i szerzej w zachodniej Azji.(ref.)
Historia starożytnego Egiptu zaczyna się od zjednoczenia Górnego i Dolnego Egiptu około roku 3150 p.n.e.(ref.) Przez wieki Górny i Dolny Egipt stanowiły dwa odrębne byty społeczne i polityczne. Historyczny zapis zjednoczenia jest niejasny i pełen półprawd i legend. Najprawdopodobniej król Mena zjednoczył oba obszary, najprawdopodobniej za pomocą siły militarnej.
W Mezopotamii, około roku 3150-3100 p.n.e. upada prehistoryczna kultura Uruk.(ref.) Kilku komentatorów powiązało koniec okresu Uruk ze zmianami klimatycznymi związanymi z Oscylacją Piory. Innym podanym wyjaśnieniem jest przybycie wschodnich plemion semickich reprezentowanych przez cywilizację Kisz.(ref.) Czyli podobnie jak to było w przypadku innych resetów, także tutaj zmiany klimatyczne i migracje przyczyniają się do upadku kultur. Do trzeciego tysiąclecia p.n.e. ośrodki miejskie w Mezopotamii przekształciły się w coraz bardziej złożone społeczeństwa. Nawadnianie i inne nowe rozwiązania dały możliwość gromadzenia dużych nadwyżek żywności. Organizacja polityczna stawała się coraz bardziej wyrafinowana, a władcy podejmowali wielkie projekty budowlane.(ref.)

Około roku 3100 p.n.e., w Mezopotamii i Egipcie zostaje wynalezione pismo. To wydarzenie jest punktem granicznym, oddzielającym prehistorię od starożytności.(ref., ref.) Myślę, że pismo zostało wynalezione właśnie wtedy, bo wtedy zaczęło być ono ludziom potrzebne. Żyjąc w coraz większych społeczeństwach, musieli zacząć zapisywać różne informacje, np. co do kogo należy.
W tym okresie powstają też pierwsze monumentalne budowle. Newgrange – wielki grób korytarzowy w Irlandii, datowany jest na rok 3200 p.n.e.(ref.) Najwcześniejsza faza budowy monumentu Stonehenge datowana jest na ok. 3100 p.n.e.(ref.) To pokazuje, że także i na Wyspach Brytyjskich, w tym samym czasie pojawiła się dobrze zorganizowana cywilizacja.
Rok stworzenia świata
Możliwe, że wszystkie te wielkie zmiany społeczne były skutkiem globalnego kataklizmu i następujących po nim zmian klimatycznych. Niestety, informacje z tamtego okresu są mało precyzyjne i ustalenie dokładnego roku tych wydarzeń nie jest łatwe. Najbardziej wiarygodnym rokiem jest wskazany przez dendrochronologów rok 3133 p.n.e.

W ustaleniu roku kataklizmu pomocna może być też mitologia Majów. Majowie wierzyli, że przed obecnym światem istniały trzy wcześniejsze. Pierwszy świat zamieszkiwały istoty karłowate, które przypominały zwierzęta i nie potrafiły mówić. W drugim świecie ludzie byli zrobieni z błota, a w trzecim z drewna. Podobnie jak w mitologii Azteków, również tutaj wszystkie światy kończyły się kataklizmami. Następnie został stworzony czwarty świat, czyli ten obecny. Według Popol Vuh, świętej księgi Majów, pierwszy ojciec i pierwsza matka stworzyli Ziemię i ukształtowali pierwszych ludzi z ciasta kukurydzianego i wody.
Kalendarz długiej rachuby rozpoczyna się od roku stworzenia świata, którym zdaniem Majów był rok 3114 p.n.e. Jest to zaledwie kilka lat od potencjalnego resetu w latach 3122-3120 p.n.e.! Jest bardzo ciekawą zbieżnością, że choć cywilizacje mezoamerykańskie rozwijały się niezależnie, to era Majów zaczyna się w tym samym czasie, kiedy na Bliskim Wschodzie powstają pierwsze państwa.
Co ciekawe, Majowie znali i zapisali też daty niektórych wydarzeń sprzed obecnej ery. Jedna z inskrypcji odkrytych w świątyni w Palenque podaje datę 12.19.11.13.0
(rok 3122 p.n.e.) podpisaną jako: „Narodziny Pierwszego Ojca”.(ref., ref.) Obok widnieje data 12.19.13.4.0
(rok 3121 p.n.e.) – „Narodziny Pierwszej Matki”. Jeśliby uznać, że stwórcy obecnego świata narodzili się tuż po zniszczeniu poprzedniego świata, to rokiem globalnego kataklizmu byłyby lata 3122-3121 p.n.e., a to byłoby całkowicie zgodne ze wskazaniami cyklu resetów!
Chociaż informacje z początków historii są bardzo ubogie i mało precyzyjne, udało mi się znaleźć liczne dowody na wystąpienie resetu około roku 3121 p.n.e. Nie wiadomo, co dokładnie się tutaj wydarzyło, ale można się domyślać, że były wszystkie te kataklizmy, które są nam znane z wcześniej opisanych resetów. Badacze kataklizmów doszukują się tutaj uderzenia dużej asteroidy, co uważam za bardzo prawdopodobne. Z pewnością można stwierdzić, że znowu doszło do nagłej zmiany klimatu, która wynikała ze zmiany cyrkulacji oceanów i atmosfery. Z powodu suszy zniknęły urodzajne tereny, na których ludzie wiedli spokojne i dostatnie życie. Znowu zaczął się okres wielkich migracji. Ludzie zaczęli gromadzić się nad brzegami rzek, gdzie zakładali pierwsze państwa. Wydaje się, że w tym przypadku, kataklizm przyczynił się do rozwoju cywilizacji. Zakończyła się epoka prehistorii, a zaczęła się starożytność.
Powstanie Morza Czarnego
Źródła: Napisane na podstawie badania geologicznego – An abrupt drowning of the Black Sea shelf af 7.5 Kyr B.P, W.B.F. Ryan i in. (1997) (download pdf), a także artykułu na ten temat, który ukazał się w New York Times i innych źródeł.
Tysiące lat temu, na terenie dzisiejszego Morza Czarnego znajdowało się słodkowodne jezioro. Od Morza Śródziemnego było ono oddzielone wąskim przesmykiem, a poziom wody był w nim około 150m niższy od poziomu morza. Jednak około 7,5 tysiąca lat temu woda morska nagle przedarła się przez przesmyk. Wielki potop zalał znaczne tereny i doprowadził do powstania Morza Czarnego.

W 1997 roku międzynarodowy zespół geologów i oceanografów zaproponował hipotezę o katastrofalnym napływie wody morskiej z Morza Śródziemnego do słodkowodnego jeziora, które istniało na terenie obecnego Morza Czarnego. Jest to najbardziej uznany scenariusz powstania tego morza. William Ryan i Walter Pitman, dwaj naukowcy z Columbia University wraz z kolegami zrekonstruowali historię tego katastrofalnego potopu na podstawie danych zebranych przez rosyjski statek badawczy. Sondowania sejsmiczne i badanie osadów z dna ujawniły ślady dawnych linii brzegowych jeziora. Odwierty w Cieśninie Kerczeńskiej wydobyły gruboziarnisty żwir z fauną rzeczną na głębokości 62 m w korycie pradawnego Donu, ponad 200 km w głąb morza od obecnego ujścia rzeki. Datowanie radiowęglowe osadów określiło przejście od organizmów słodkowodnych do morskich około 7500 BP (5551 BC).
Podczas ostatniego zlodowacenia, Morze Czarne było wielkim jeziorem słodkowodnym. Od Morza Śródziemnego oddzielał je jedynie niewielki przesmyk nad Bosforem, w pobliżu dzisiejszego Stambułu w Turcji. Powierzchnia Morza Śródziemnego i Morza Marmara stopniowo podniosła się do poziomu około 150 metrów powyżej poziomu jeziora. Aż nagle, woda morska wlała się przez Bosfor. Według badaczy od 50 do 100 km3 wody przelewało się przez Bosfor każdego dnia z siłą 200 razy większą niż wodospad Niagara. Dzisiejsze głębokie rowki Bosforu zdają się świadczyć o sile ryczącego napływu, który na zawsze zmienił Morze Czarne. Prędkość wody mogła osiągać ponad 80 km/h. Głośny szum wody był słyszalny z odległości co najmniej 100 km. Dr Pittman doszedł do wniosku, że powierzchnia morza musiała podnosić się o 30 do 60 cm dziennie. Nieustępliwe wody wdzierały się na ląd z prędkością od 1 do 1,5 km dziennie. W mniej niż rok, Morze Czarne zmieniło się ze słodkowodnego jeziora śródlądowego w morze połączone z oceanami świata, zalewając dawne brzegi i doliny rzeczne w głębi lądu. Ponad 100 000 km2 gruntu zostało zatopione, co zasadniczo nadało zbiornikowi wodnemu jego współczesny kształt.

Dr Ryan i dr Pittman postulują, że ten potop miał katastrofalne skutki dla ludzi żyjących na wybrzeżu Morza Czarnego. Spekulują, że ludzie wygnani ze swoich ziem przez powódź byli po części odpowiedzialni za rozprzestrzenianie się rolnictwa w Europie oraz postępy w rolnictwie i nawadnianiu na południu, w Anatolii i Mezopotamii. Te zmiany kulturowe nastąpiły mniej więcej w tym samym czasie, co powstanie Morza Czarnego. W ciągu następnych 200 lat osady rolnicze zaczęły pojawiać się po raz pierwszy w dolinach rzecznych i równinach Europy Środkowej.
Autorzy badania sugerują, że wspomnienie potopu Morza Czarnego było przekazywane z pokolenia na pokolenie, po wiekach znajdując swoje miejsce w Biblii jako potop Noego. Mieszanie religii z nauką nie spodobało się niektórym naukowcom i pojawiły się mocne głosy krytyki. Niektórzy naukowcy nie zgadzają się z tezą, że powstanie morza było w tym czasie lub że potop był tak nagły i rozległy. Jeden z autorów badania – W. Ryan, w kolejnym badaniu(ref.) jeszcze raz zajął się tym tematem. Stwierdza on, że: „Powszechne w syntezach różnych badaczy jest rozróżnienie warstwy sprzed około 7,5 tysiąca lat, która oddziela morskie stadium Morza Czarnego od wcześniejszego stadium słodkowodnego.” Badacz dodaje, że badanie rdzenia pobranego z dna Morza Czarnego pokazuje, że już około 8,8 tys. lat temu wzrosła zawartość strontu w wodzie, co oznacza, że już wtedy woda z Morza Śródziemnego w pewnych ilościach przelewała się do jeziora. Rdzeń pokazuje ponadto, że już od 8,8 tys. lat w Morzu Czarnym występowały organizmy żyjące w słonawej wodzie, ale dopiero od 7,5 tys. lat żyją organizmy typowo morskie.
Według tabeli, reset powinien wystąpić w roku 5564 p.n.e. Po uwzględnieniu przesunięcia, można przyjąć, że powinien on być dokładnie w latach 5564-5563 p.n.e. W tytule swojego badania, badacze umieścili datę 7.5 tys. lat BP, co oznacza, że datują potop na około rok 5551 p.n.e. Jest to bardzo blisko roku spodziewanego resetu. Naukowcy oparli się na datowaniu metodą radiowęglową szczątków małż znalezionych w warstwie dna morskiego z czasu potopu. Datowanie różnych okazów dało następujące wyniki: 7470 BP, 7500 BP, 7510 BP, 7510 BP, 7580 BP. Badacze obliczyli średnią z tych wyników – 7514 BP, a następnie zaokrąglili do 7500 BP i taki rok umieścili w tytule badania. Warto jednak zauważyć, że wynik przed zaokrągleniem – 7514 BP (5565 BC), niemalże idealnie pokrywa się z rokiem podanym w tabeli! Różnica wynosi zaledwie jeden rok! Widać, że datowania geologów mogą być bardzo dokładne, jeśli nie opierają się one na błędnej chronologii ułożonej przez historyków (chronologie średnia i krótka dotyczą tylko epoki brązu). Kolejny reset został odnaleziony!
Warto się zastanowić, jaka była przyczyna tego, że woda morska nagle wdarła się do Morza Czarnego i dlaczego zdarzyło się to właśnie w czasie resetu. Cieśnina Bosfor leży w rejonie sejsmicznym, w pobliżu granicy płyt tektonicznych. Myślę, że musiało dojść do potężnego trzęsienia ziemi i rozsunięcia płyt tektonicznych, co otworzyło cieśninę i umożliwiło wodzie przelanie się. W czasie tego resetu było zapewne więcej różnych kataklizmów, ale tylko potop był na tyle wielki, że ślady po nim przetrwały przez tysiące lat.
Przejście z wieku Grenlandzkiego do Northgrippian
Źródła: Napisane na podstawie Wikipedii (8.2-kiloyear event) i innych źródeł.
Kolejny reset wyłania się z historii około 676 lat przed zalaniem Morza Czarnego. Tabela wskazuje rok 6240 p.n.e. na rok kolejnego resetu. Ale jeśli uwzględnić przesunięcie cyklu, to reset powinien trwać tutaj prawdopodobnie od drugiej połowy roku 6240 p.n.e. do drugiej połowy roku 6238 p.n.e. Mniej więcej w tym czasie, po raz kolejny, nagle zaczyna się okres długotrwałego ochłodzenia i megasusz, który przez geologów nazywany jest wydarzeniem sprzed 8,2 tys. lat (ang. „8.2 kiloyear event”). Była to anomalia jeszcze bardziej potężna niż ta sprzed 4.2 tys. lat, a zarazem dłuższa, bo trwała coś pomiędzy 200 a 400 lat. Wydarzenie 8.2 tys. lat BP również zostało uznane za punkt wyznaczający granicę pomiędzy dwoma wiekami geologicznymi (Grenlandzkim i Northgrippian). Międzynarodowa Komisja Stratygrafii bardzo dokładnie określa rok tego szoku klimatycznego. Jej zdaniem, wydarzenie 8.2 tys. lat BP zaczęło się dokładnie 8.236 lat przed rokiem 2000,(ref.) czyli chodzi o rok 6237 p.n.e. Jest to zaledwie rok, może dwa, od roku, w którym powinien wystąpić reset! Jesteśmy już bardzo głęboko w historii, bo ponad 8 tysięcy lat wstecz, a wskazania tabeli ciągle są zdumiewająco trafne! Uznanie należy się też geologom za to, że potrafią wyznaczyć datę zdarzenia sprzed tysięcy lat z tak wielką dokładnością!

Skutki nagłego spadku temperatury były odczuwalne na całym świecie, ale najbardziej dotkliwe były w regionie północnoatlantyckim. Zakłócenia klimatyczne są wyraźnie widoczne w rdzeniach lodowych Grenlandii oraz w rdzeniach osadowych Północnego Atlantyku. Szacunki dotyczące ochłodzenia są różne, ale odnotowano spadki o około 1 do 5 °C. Na Grenlandii ochłodzenie wyniosło 3,3 °C (średnia dziesięcioletnia) w czasie krótszym niż 20 lat. Najzimniejszy okres trwał około 60 lat. Rdzenie wywiercone w starożytnej rafie koralowej w Indonezji ukazują ochłodzenie o 3 °C.

Letnie monsuny nad Morzem Arabskim i tropikalną Afryką dramatycznie osłabły.(ref.) Bardziej suche warunki były notowane w Afryce Północnej. Afryka Wschodnia została poważnie dotknięta przez pięć wieków powszechnej suszy. W Azji Zachodniej, zwłaszcza w Mezopotamii, wydarzenie sprzed 8,2 tys. lat przejawiało się 300-letnim epizodem suszy i ochłodzenia, co mogło spowodować rozwój rolnictwa irygacyjnego w Mezopotamii i prowadzić do nadwyżek produkcji, które były niezbędne dla najwcześniejszego formowania się klas społecznych i życia miejskiego. Zmniejszenie opadów deszczu spowodowało trudne czasy dla tych rolników na całym Bliskim Wschodzie. Wiele wiosek rolniczych w Anatolii i wzdłuż Żyznego Półksiężyca zostało opuszczonych, podczas gdy inne podupadły. Mniej więcej w tym czasie ludzie przenosili się z Bliskiego Wschodu do Europy.(ref.) W Tell Sabi Abyad (Syria) znaczące zmiany kulturowe obserwuje się około 6200 r. p.n.e. Jednak osada nie została w tym czasie opuszczona.
Widzimy, że po raz kolejny powtarza się ten sam schemat. Znowu, nagle i bez ostrzeżenia pojawia się globalne ochłodzenie i susze. Ludzie starają się przystosować do zmieniających się warunków. Niektórzy porzucają zbieracki tryb życia i zajmują się uprawą roli. W pewnych regionach znowu dochodzi do masowych migracji ludności. W niektórych miejscach, ślad archeologiczny po ówczesnych kulturach urywa się, czyli można powiedzieć, że znów nastają wieki ciemne.
Według naukowców, wydarzenie to mogło być spowodowane nagłym wlaniem się dużej ilości słodkiej wody do Oceanu Atlantyckiego. W wyniku ostatecznego załamania się lądolodu Laurentide w Ameryce Północnej, wody z jezior Ojibway i Agassiz miały spłynąć do oceanu. Początkowy puls wody roztopowej mógł spowodować podniesienie się poziomu morza od 0,5 do 4 m i wpłynąć na cyrkulację termohalinową Północnego Atlantyku. To miało zmniejszyć transport ciepła w kierunku północnym przez Atlantyk i spowodować znaczne ochłodzenie Północnego Atlantyku. Hipoteza przelania się wód roztopowych jest jednak uważana za spekulację z powodu niepewnej daty jej rozpoczęcia i nieznanego obszaru oddziaływania.
Jeśli wyjaśnienie proponowane przez naukowców jest prawidłowe, to mamy do czynienia z przypadkiem bardzo podobnym do potopu Morza Czarnego, ale tym razem, woda z ogromnych jezior miała wlać się do oceanu. To z kolei miało zaburzyć cyrkulację oceaniczną i spowodować okres ochłodzenia i suszy. Ale chociaż przelanie wody z jeziora do oceanu może wyjaśniać przyczynę wydarzenia 8.2 tys. lat BP, to nie wyjaśnia przyczyny wcześniej opisanych okresów ochłodzenia. Dlatego ja skłaniam się ku tezie, że przyczyna zaburzenia cyrkulacji termohalinowej była inna. Sądzę, że przyczyną były gazy, które w czasie resetu uwolniły się z wnętrza ziemi do oceanu.
Wydarzenie sprzed 9,3 tys. lat
Następna nagła zmiana klimatu odkryta przez paleoklimatologów występuje pod nazwą wydarzenia 9.3 tys. lat BP lub czasem 9.25 tys. lat BP. Była to jedna z najbardziej wyraźnych i nagłych anomalii klimatycznych holocenu, podobna do wydarzenia 8,2 tys. lat BP, ale o mniejszej skali. Oba zdarzenia wpłynęły na półkulę północną, powodując susze i ochłodzenie.

(ref.) David F. Porinchu i in. zbadali skutki wydarzenia sprzed 9,3 tys. lat w kanadyjskiej Arktyce. Stwierdzają, że średnia roczna temperatura powietrza spadła o 1,4 °C w czasie wydarzenia 9,3 tys. lat BP, w porównaniu do 1,7 °C w czasie 8,2 tys. lat BP, w stosunku do długoterminowej średniej holocenu wynoszącej 9,4 °C. Było to zatem wydarzenie tylko nieznacznie słabsze od tego, które ustanowiło granicę wieków geologicznych. Niniejsze badanie łączy zmiany klimatyczne w kanadyjskiej Arktyce z okresami ochłodzenia Północnego Atlantyku i osłabienia Atlantyckiej Południkowej Cyrkulacji Wymiennej.
(ref.) Philippe Crombé z Uniwersytetu w Gandawie studiował skutki wydarzenia 9,3 tys. lat BP w Europie Północno-Zachodniej. Datuje wydarzenie między 9300 a 9190 BP, a więc trwało ono 110 lat. Zidentyfikował różne zmiany środowiskowe, takie jak zmniejszona aktywność rzeczna, nasilone pożary lasów i zmieniająca się roślinność, a także zmiany kulturowe związane z technologią litową i obiegiem surowców. Zauważył, że od czasu zdarzenia klimatycznego zmniejszyła się liczba stanowisk archeologicznych.
(ref.) Pascal Flohr i in. zbadali skutki wydarzenia 9,25 tys. lat BP w Azji Południowo-Zachodniej. Nie znaleźli dowodów na powszechne załamanie kulturowe lub migracje w Azji Południowo-Zachodniej w czasie ochłodzenia i wysuszenia. Znaleźli jednak oznaki lokalnej adaptacji.
Według tabeli, reset powinien być w roku 7331 p.n.e., a właściwie w latach 7332-7330 p.n.e. Dwa z wymienionych wyżej badań naukowych datują początek nagłego załamania klimatu na rok 9300 BP. Trzecie badanie podaje rok 9250 BP. Wszystkie te lata są zaokrąglone, ponieważ badacze nie są w stanie dokładnie ustalić, kiedy to się wydarzyło. Średnia z tych trzech datowań to 9283 BP, czyli rok 7334 p.n.e. Znowu jest to zdumiewająco blisko wskazań tabeli! Właśnie odnaleźliśmy reset sprzed ponad 9 tysięcy lat!
Zakończenie epoki lodowcowej
Paleoklimatolodzy czasami wyróżniają jeszcze starsze globalne wydarzenia klimatyczne z epoki Holocenu, które przynosiły ochłodzenie i susze, takie jak 10.3 i 11.1 tys. lat BP. Są to jednak wydarzenia słabo przebadane i opisane. Nie wiadomo dokładnie, kiedy się one zaczęły, ani jak przebiegały, ale można domniemywać, że także i one miały związek z cyklem resetów.
Do tej pory odnajdywaliśmy lata kataklizmów, aby potwierdzić istnienie 676-letniego cyklu resetów. Teraz, kiedy jesteśmy pewni istnienia cyklu, możemy działać odwrotnie i wykorzystać cykl do odnalezienia roku kataklizmu. Dzięki znajomości cyklu, możemy na przykład określić dokładny rok zakończenia epoki lodowcowej!

Pokaż obraz w pełnym rozmiarze: 3500 x 1750px
Epoka lodowcowa zakończyła się wraz z przeminięciem ostatniego chłodnego okresu w dziejach Ziemi, zwanego Młodszym Dryasem. Ocieplenie klimatu nastąpiło nagle. Badania rdzeni lodowych pokazują, że na Grenlandii średnia roczna temperatura wzrosła o około 8 °C w przeciągu 40 lat.(ref.) Ale przejście to mogło być jeszcze szybsze. Według niektórych źródeł, trwało to mniej niż 10 lat.(ref.) Najbardziej uznanym wyjaśnieniem tej szybkiej i drastycznej zmiany klimatu jest nagłe przyspieszenie cyrkulacji termohalinowej. W czasie epoki lodowcowej, ten główny prąd oceaniczny, który rozprowadza wodę i ciepło po całej Ziemi, był prawdopodobnie całkowicie wyłączony. Jednak w pewnym momencie ten oceaniczny taśmociąg nagle się włączył, a to spowodowało ocieplenie klimatu na całej Ziemi o kilka stopni Celsjusza. Myślę, że przyczyną tego zdarzenia było nic innego jak cykliczny reset. Naukowcy, różnymi metodami datują zakończenie epoki lodowcowej na lata od 9704 p.n.e. do 9580 p.n.e.(ref.) Natomiast cykl resetów wskazuje, że w tamtym okresie jedynym prawdopodobnym rokiem wystąpienia globalnego kataklizmu jest rok 9615±1 p.n.e. I najprawdopodobniej taki właśnie jest dokładny rok zakończenia epoki lodowcowej i nastania epoki Holocenu!