Piramida władzy

W poprzednich rozdziałach opisałem resety z przeszłości, a w dalszej części skupię się na resecie, który właśnie nadchodzi. Nasi rządzący zapewne zechcą wykorzystać ten globalny kataklizm do zrealizowania swoich celów, czyli do wprowadzenia wielu głębokich przemian społecznych. Ale zanim zajmę się tym tematem, chcę się upewnić, że macie podstawową wiedzę o świecie, która jest potrzebna do jego zrozumienia. Konieczne jest, aby wiedzieć kto rządzi światem i jakie są cele tych ludzi. Właśnie tej kwestii poświęcę ten i następny rozdział. Jest to temat bardzo obszerny i potrzeba by całej książki, albo kilku, aby go dobrze opisać. Tutaj przedstawię tylko najważniejsze informacje w wielkim skrócie. Nie będę podawał pełnych dowodów na to, że jest tak, a nie inaczej, bo i bez tego tekst jest już bardzo długi. Kto zechce, ten sam sobie znajdzie dowody. Te dwa rozdziały służą osobom, które już mają już sporo wiedzy, aby mogły ją sobie odświeżyć i uzupełnić. Znacznie więcej informacji ukazujących prawdę o świecie przedstawię w części „Czerwona pigułka”.

Dla osób początkujących w odkrywaniu ukrytej prawdy o świecie te rozdziały prawdopodobnie będą zbyt długie i trudne. Takie osoby mogą zamiast tego obejrzeć film „Monopoly: Who owns the world?”. Ten świetny film Tima Gielena dotyczy tego samego tematu, ale przedstawia tylko najważniejsze informacje w zwięzły i interesujący sposób. Film ujawnia ogromne wpływy firm inwestycyjnych takich jak Blackrock i Vanguard. Pokazuje też, jak kontrola nad gospodarką i mediami pozwala im kształtować opinię społeczeństwa oraz sterować rządami. Ponadto, film ujawnia udział wielkiego kapitału w pandemii koronawirusa oraz jego dążenia do wprowadzenia totalitarnego Nowego Porządku Świata. Możecie obejrzeć ten film, a potem przeskoczyć do rozdziału XV, ale wróćcie tutaj, kiedy będziecie gotowi.

MONOPOLY – Who owns the world? – 1:03:16 – backup

Zarządcy kapitału

Żyjemy w epoce dojrzałego kapitalizmu, która charakteryzuje się dominacją w gospodarce wielkich oligopolistycznych korporacji. Największa korporacja – Apple, jest warta już około 2,7 bln USD. Kto ma kontrolę nad tym gigantem, ten ma wielką władzę. A kto jest właścicielem firmy Apple? Apple to spółka akcyjna, a jej największymi udziałowcami są firmy zajmujące się zarządzaniem aktywami – Blackrock i Vanguard. Obie te firmy inwestycyjne mają udziały w wielu różnych spółkach. Blackrock zarządza kapitałem o łącznej wartości 10 bln USD, a aktywa pod zarządem Vanguard są warte 8,1 bln USD.(ref.) To ogromny majątek. Dla porównania warto wspomnieć, że wartość wszystkich spółek notowanych na wszystkich giełdach świata wynosi około 100 bln USD. Ta góra pieniędzy będąca pod zarządem Blackrock i Vanguard jest własnością prywatnych inwestorów, przedsiębiorstw i rządów, które inwestują w fundusze inwestycyjne, albo fundusze emerytalne. Firmy inwestycyjne tylko tym kapitałem zarządzają, ale samo zarządzanie daje ich właścicielom władzę większą niż ma większość głów państw. A kto jest właścicielem tych potężnych firm? Otóż, trzema największymi udziałowcami firmy Blackrock są Vanguard, Blackrock (firma posiada dużą część własnych akcji) oraz State Street.(ref.) Natomiast firma Vanguard należy do funduszy inwestycyjnych, które są zarządzane przez Vanguard.(ref.) Czyli właścicielem tej firmy jest ona sama. Taka struktura własnościowa budzi słuszne skojarzenia z biznesami tworzonymi przez mafie, których celem jest ukrycie, kto tak naprawdę tym biznesem zarządza. Rzeczywiście, finansowa elita jest niczym innym niż mafią. W skład tej sieci wzajemnie posiadających się firm inwestycyjnych wchodzi wiele innych firm. Na przykład firma State Street, która ma pod zarządem 4 bln USD, jest trzecim z największych udziałowców (właścicieli) firmy Blackrock, a zarazem ona sama należy do Vanguard, Blackrock i innych firm zarządzających aktywami. Czyli tylko te trzy wzajemnie posiadające się firmy, mają pod zarządem łącznie 22,1 bln USD, a ta sieć jest w rzeczywistości jeszcze większa. 20 największych, powiązanych ze sobą firm inwestycyjnych, zarządza obecnie kapitałem o wartości 69,3 bln USD.(ref.)

41% udziałów spółki Apple znajduje się w rękach indywidualnych inwestorów, a pozostałe 59% znajduje się w rękach instytucji.(ref.) Ponad 5 tysięcy różnych instytucji posiada udziały w Apple. Jednak zaledwie 14 dużych, wzajemnie posiadających się firm inwestycyjnych, posiada aż 30% udziałów tej spółki.(ref.) Mali inwestorzy raczej nie biorą udziału w walnych zgromadzeniach akcjonariuszy, więc nie mają żadnego wpływu na los spółki. Dlatego te 30% udziałów będących w rękach finansjery w zupełności wystarcza, aby wygrać każde głosowanie i mieć pełną kontrolę nad korporacją. A zatem, to firmy inwestycyjne mają pełną kontrolę nad spółką Apple. Ale co istotne, te same 14 firm posiada też 34% udziałów firmy Microsoft – drugiej największej korporacji z tej samej branży.(ref.) Czyli Microsoft jest w pełni kontrolowany przez te same firmy inwestycyjne. Apple i Microsoft mają tych samych właścicieli. Taka struktura własnościowa nazywana jest trustem. Jest to rozwiązanie bardzo korzystne dla obu korporacji, bo znosi konkurencję między nimi. Współpraca zawsze bardziej się opłaca niż konkurencja. Jeśli na przykład któraś z korporacji wpadnie na pomysł, aby obniżyć ceny dla klientów, to wtedy zainterweniuje właściciel (finansowa ośmiornica) i zablokuje ten pomysł. Właściciel chce zarobić jak najwięcej, więc obniżanie cen nie jest w jego interesie. Obecnie prawie wszystkie duże korporacje należą do ośmiornicy i jeśli ze sobą wzajemnie konkurują, to tylko o to, która z nich przyniesie większy zysk dla właściciela, ale na pewno nie o to, która wyprodukuje lepszy i tańszy produkt. Korporacje nigdy nie walczą ze sobą, choć mogą sprawiać takie pozory.

Na rynku mediów również rządzi oligopol. Na przykład w USA, chociaż różnych kanałów telewizyjnych jest mnóstwo, to około 90% rynku telewizyjnego jest kontrolowane przez zaledwie 5 największych korporacji (Comcast, Disney, AT&T, Paramount Global i Fox Corporation). Ale tak naprawdę jest mało istotne, ile jest tych korporacji, bo i tak głównym udziałowcem prawie każdej z nich jest ośmiornica finansowa. Wyjątkiem jest Fox, który należy do magnata medialnego Ruperta Murdocha. Wystarczy, że ośmiornica dogada się z Murdochem i paroma mniejszymi właścicielami, a razem będą kontrolować cały rynek medialny. Ale wszystkie media utrzymują się z reklam finansowanych przez wielkie korporacje, więc jeśli chcą przetrwać, to muszą współpracować z ośmiornicą. Teraz chyba staje się jasne, dlaczego wszystkie media w najważniejszych kwestiach wyrażają te same poglądy. Ośmiornica trzyma swoje macki w każdej branży. Kontrolują też przemysł farmaceutyczny. Czyli media i Big Pharma mają tego samego właściciela. Wobec tego, jest chyba oczywiste, dlaczego telewizja nigdy nie puści informacji, które mogłyby zaszkodzić zyskom Big Pharmy. Właściciel nigdy nie pozwoli, aby jego własne korporacje wzajemnie szkodziły swoim interesom. Wszystkie wielkie korporacje są ze sobą wzajemnie powiązane w ten sposób, a pewna tajemnicza osoba, albo grupa osób, która stoi na czele tej sieci, ma możliwość sterowania prawie całą światową gospodarką oraz mediami. Jest to wiedza jawna i łatwo dostępna, choć ze zrozumiałych powodów nie eksponowana w mediach głównego nurtu. Ta ogromna władza znajduje się w rękach biznesmenów (oligarchów), którzy działają wyłącznie we własnym interesie i nie czują żadnej odpowiedzialności wobec społeczeństwa. Istnienie tej potężnej i skrytej siły sterującej losami świata nie jest nowym zjawiskiem. Amerykański prezydent Woodrow Wilson ostrzegał przed nią już w roku 1913.

„Odkąd wszedłem do polityki, ludzie zwierzali mi się ze swoich poglądów. Niektórzy z największych ludzi w USA w dziedzinie handlu i produkcji boją się kogoś, boją się czegoś. Wiedzą, że gdzieś tam istnieje siła tak zorganizowana, tak subtelna, tak czujna, tak spleciona, tak kompletna, tak wszechobecna, że lepiej mówić szeptem, kiedy się ją krytykuje.”

Woodrow Wilson, 28. Prezydent USA, “The New Freedom”

O istnieniu tej tajemniczej grupy mówili też prezydenci Lincoln (link 1, link 2), Garfield (link) i Kennedy (link). Wszyscy trzej zostali niedługo potem zastrzeleni. O istnieniu spisku otwarcie mówiło też wielu innych ważnych ludzi: 1, 2, 3, 4, 5, 6.

Wszystko, co musimy zrobić, to wstać, a ich zabawa się skończy.

Marionetki

Ośmiornica kontroluje prawie wszystkie duże media, a to umożliwia im dowolne kształtowanie poglądów społeczeństwa. Większość ludzi bezkrytycznie wierzy we wszystko, co podadzą w telewizji lub głównych serwisach internetowych. Dlatego posłusznie myślą i robią to, co jest w interesie globalnej władzy. Bez ślepego posłuszeństwa zwykłych ludzi, utrzymanie takiego niesprawiedliwego systemu nie byłoby możliwe.

Według powszechnego przekonania, światem rządzą rządy i prezydenci wybrani przez lud. W rzeczywistości, politycy są jedynie marionetkami w rękach oligarchów. To oligarchowie mają pod kontrolą media i decydują, jakie treści zostaną pokazane społeczeństwu. Media zawsze są w stanie przekonać ludzi, aby zagłosowali właśnie na tego polityka, który jest potrzebny ich mocodawcom. Myślę, że najbardziej wpływowi politycy, tacy jak Joe Biden lub Donald Trump, są członkami oligarchicznych rodzin. Realizują interesy oligarchów, bo sami do nich należą. Natomiast ci mniej znaczący politycy są sterowani w inny sposób. Media przedstawiają w pozytywnym świetle tylko tych polityków, którzy wyznają poglądy korzystne dla oligarchów. Tym samym, pomagają im dojść do władzy. Na przykład, jeśli oligarchowie chcą wojny, to wprowadzą do rządu polityków o wojennym nastawieniu. To jest najprostszy sposób, aby zapewnić sobie, że politycy będą realizowali ich interesy. Oligarchowie chętnie ułatwiają dojście do władzy ludziom miernym i mało inteligentnym, czyli takim, którymi łatwo jest manipulować. Tacy politycy są w stanie wykonać powierzone im zadanie, ale nie domyślą się, w jakim celu tak naprawdę działają. Dodatkową zachętą do posłuszeństwa są pieniądze i wysokie stanowiska. Wielu polityków jest przekupionych, ale nie gotówką. Dostają raczej obietnicę, że jeśli będą współpracować z oligarchami, to dostaną wyższe stanowisko w rządzie, albo że po zakończeniu kariery politycznej dostaną dobrze płatną posadę w korporacji lub pomoc w rozkręceniu własnego biznesu (np. dostaną intratne zlecenie od dużej korporacji). Jeśli śledzicie politykę, to pewnie zauważyliście, że im gorszym ktoś jest politykiem, tym wyżej zachodzi. Ostateczną metodą kontroli jest zastraszenie, że jeśli polityk nie zrobi tego, co mu każą, to zostanie ośmieszony w mediach, albo wrobiony w przestępstwo lub w skandal seksualny. Nie jest problemem, na przykład podstawić agentkę, która powie, że została zgwałcona przez znanego polityka. Nieposłuszne osoby dostają też groźby śmierci. Typowe zamachy zdarzają się jednak rzadko. Nowoczesne metody pozwalają na pozbycie się niewygodnych ludzi po cichu. Tajne służby potrafią wywołać u kogoś raka o szybkim przebiegu lub atak serca i zabić go bez pozostawiania śladów. Takie metody są jednak stosowane tylko wobec nieposłusznych polityków, a takich jest niewielu.

Finansowa ośmiornica steruje też organizacjami rządowymi. Na przykład, Światowa Organizacja Zdrowia jest w ponad 80% sponsorowana ze środków prywatnych, głównie przez korporacje farmaceutyczne. Korporacje zawsze dążą do osiągnięcia zysku. Dlatego, jeśli wpłacają pieniądze do WHO, to tylko po to, aby uzyskać coś w zamian (np. kontrakt na dostawę leków). W ten sposób WHO i inne organizacje realizują interes korporacji, czyli interes oligarchów. Korporacje finansują też organizacje pozarządowe, ale tylko te, które działają w ich interesie. Bez dużych środków od korporacji, żadna organizacja nie jest w stanie się rozwinąć. W podobny sposób sterują nauką. Żeby prowadzić badania, potrzebne są pieniądze. Państwo lub korporacje sponsorują badania, ale tylko te, które są dla nich korzystne. Poza tym, w mediach popularyzowane są tylko te teorie naukowe, które są zgodne z interesem rządzących. To samo dotyczy też medycyny. Są różne metody leczenia – mniej lub bardziej skuteczne oraz mniej lub bardziej dochodowe. Lekarze są uczeni, że tylko te metody, które akurat przynoszą duże zyski korporacjom, są jedynymi słusznymi metodami leczenia.

Mając tak ogromną władzę, finansjera może bez trudu doprowadzić do bogactwa dowolnego człowieka. Na przykład, Bill Gates wzbogacił się tylko dlatego, że we wczesnej fazie rozwoju Microsoftu dostał wielki kontrakt od megakorporacji IBM.(ref.) Miliarderzy-celebryci, tacy jak on oraz Elon Musk, Warren Buffett i Mark Zuckerberg należą do rządzących rodzin i realizują ich politykę. Gdyby przestali działać w interesie rządzących, to szybko straciliby swoje majątki. Ośmiornica w pełni kontroluje też popkulturę, bo zarządza wszystkimi znaczącymi wytwórniami muzycznymi i filmowymi. Tylko od nich zależy, którzy piosenkarze i aktorzy staną się popularni.

Ważnym narzędziem umożliwiającym globalnej władzy rządzenie światem jest masoneria. Masoneria to na wpół tajne, okultystyczne stowarzyszenie o ogromnych wpływach. Media w ogóle nie poruszają tematu masonerii. W szkole też się o niej nie dowiemy. System udaje, że taka organizacja w ogóle nie istnieje. Wielu ludzi nie wierzy w istnienie masonerii i wyśmiewa tych, którzy o niej mówią. Jednak z racji jej rozmiarów, nie da się jej ukryć. Masoneria działa na całym świecie i liczy łącznie 6 mln członków.(ref.) W swe szeregi przyjmuje przede wszystkim mężczyzn o wysokim statusie społecznym. Masoni pracują na różnych wysokich stanowiskach w polityce i w gospodarce. Myślę, że masoneria pełni rolę tajnych służb, działających na polecenie globalnej władzy. Masoneria ma ściśle zhierarchizowaną strukturę. Na przykład, w masonerii rytu szkockiego występują 33 stopnie wtajemniczenia. W masonerii jak w tajnych służbach, każdy z członków wie tylko tyle, ile musi wiedzieć, aby móc wykonać swoje zadanie. Masoni na najniższych szczeblach nie mają pojęcia o prawdziwych celach tej organizacji. Kościół Katolicki nazywał masonów sektą i pomocnikami Szatana. Katolikom, za wstąpienie do masonerii, grozi ekskomunika. W wielu krajach islamskich, przynależność do masonerii jest zabroniona pod groźbą kary śmierci. Więcej o tym stowarzyszeniu można się dowiedzieć tutaj: 1, 2, 3, 4, 5, 6.

Wolnomularze zbierają się w Royal Albert Hall w Londynie 31 października 2017 r. na kulminacji obchodów 300-lecia Zjednoczonej Wielkiej Loży Anglii.

Piramida władzy

Struktura władzy nad światem przypomina piramidę. Na samym czubku znajduje się niewielka grupa mega-wpływowych ludzi. Zdaniem niektórych, największą władzę ma królowa brytyjska – Elżbieta II. Za chwilę sprawdzimy, ile jest w tym prawdy. Na niższym szczeblu zarządzania znajduje się grupa złożona z 13 najbogatszych i najbardziej wpływowych dynastii – bankierów, przemysłowców i arystokratów. Należą do nich takie rodziny jak Rotschild i Rockefeller. To właśnie ta grupa steruje finansową ośmiornicą. Poniżej ma się znajdować Komitet 300 złożony z innych bardzo wpływowych ludzi, ale nie ma wielu dowodów na jego istnienie. Może to być tylko swobodna fraza opisująca grupę kluczowych ludzi. W roku 1909, niemiecki przemysłowiec i polityk Walther Rathenau powiedział: „Trzystu ludzi, z których wszyscy się znają, kieruje gospodarczym przeznaczeniem Europy i spośród siebie wybiera swoich następców.” Z kolei sygnalista Ronald Bernard, który pracował dla globalnej władzy jako manager, określił liczebność całej grupy sprawującej władzę nad światem na 8000-8500 ludzi.(ref.)

Nadrzędnym narzędziem sprawowania władzy są think tanki, takie jak Grupa Bilderberg lub Światowe Forum Ekonomiczne. Dostają one od oligarchów cele do zrealizowania, np. zmniejszenie populacji świata. Następnie opracowują metody realizacji tych celów. Think tanki realizują swoją politykę poprzez rządy, banki centralne, korporacje, media, organizacje pozarządowe i inne instytucje. Think tanki określają, które z tych instytucji będą im potrzebnie do zrealizowania celu, a następnie zwołują ich przedstawicieli na spotkania, takie jakie to, które co roku odbywa się w Davos. Na tych spotkaniach, politycy i managerowie otrzymują polecenia, a kiedy wracają do swoich krajów, przekazują te polecenia swoim współpracownikom i razem wprowadzają je w życie. Za swoje posłuszeństwo wobec oligarchów, są hojnie wynagradzani. Na samym dole hierarchii, poniżej klasy oligarchów i klasy zarządców, znajdujemy się my – niewolnicy. Naszym zadaniem w tym systemie jest pracować posłusznie ku uciesze elit. Tak, jesteś niewolnikiem, „Jak wszyscy, urodziłeś się w niewoli. W więzieniu, którego nie możesz posmakować, zobaczyć ani dotknąć. Więzienie dla twojego umysłu.”

Pokaż obraz w pełnym rozmiarze: 1500 x 1061px

Kolebką i stolicą globalnej władzy gospodarczej jest City of London – leżące w samym centrum Londynu mikro państwo o ogromnych wpływach. City of London nie jest częścią Londynu i nie podlega rządom brytyjskiego parlamentu. To odrębne, niezależne państwo, państwo w mieście, tak jak Watykan jest państwem leżącym w Rzymie. City of London to prywatne państwo należące do korporacji City of London, a przewodniczy mu burmistrz City. Korporacja należy do 13 najbardziej wpływowych rodzin. Mila kwadratowa stanowiąca miasto ma własne prawa, sądy, flagę, policję i gazety, co jest charakterystyką niepodległego państwa. Miasto jest najbogatszą milą kwadratową na świecie. PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest w City około 200 razy większy niż w Zjednoczonym Królestwie. Jest to największe na świecie centrum władzy finansowej. Miasto jest siedzibą Londyńskiej Giełdy Papierów Wartościowych, sprywatyzowanego Banku Anglii, siedziby wszystkich brytyjskich banków oraz oddziałów ponad 500 międzynarodowych banków. Miasto kontroluje także światowe media, gazety i monopole wydawnicze. Więcej na temat City of London można przeczytać tutaj: link.

Jak wiadomo, większość rządów jest obecnie mocno zadłużona. Na przykład, dług publiczny USA wynosi już 28 bln USD. Mocno zadłużone są też korporacje, instytucje publiczne i gospodarstwa domowe. A skoro niewielu ludzi lub instytucji ma nadmiar gotówki, to właściwie od kogo cały świat pożycza pieniądze? Czyżby od kosmitów? – Nie, pieniądze na kredyty pochodzą z banków centralnych. Kiedy na przykład rząd USA potrzebuje gotówki, wtedy bank centralny (FED) drukuje dla niego odpowiednią kwotę. Banki centralne mają możliwość emisji pieniędzy w dowolnej ilości i to właśnie robią. A to prowadzi do inflacji. Z powodu ciągłego dodruku pieniędzy musimy z roku na rok płacić coraz więcej za te same produkty, a wartość naszych oszczędności maleje. Czyli nawet te pieniądze, które mamy w kieszeni, nie są całkowicie nasze, bo bank centralny może w każdej chwili podkraść część ich siły nabywczej. Według powszechnego przekonania, banki centralne należą do państw. Ale jeśli by tak było, to państwo pożyczałoby pieniądze od samego siebie. Czemu więc dług publiczny miałby stanowić jakikolwiek problem? Przecież żadne państwo nie mogłoby zbankrutować pożyczając pieniądze od samego siebie… Prawda jest jednak inna. Większość banków centralnych świata jest zarządzana przez Bank for International Settlements ze Szwajcarii, który z kolei jest pod kontrolą Bank of England z siedzibą w City of London. To właśnie City of London Corporation pożycza pieniądze całemu światu. Rządy stale płacą im odsetki od kredytów, choć wcale nie musiałyby tego robić, jeśli same miałyby prawo do emisji waluty. Te odsetki to w istocie nic innego, jak trybut/kontrybucja, czyli danina pieniężna, którą państwo podbite jest zobowiązane płacić okupantowi.

Królowa Elżbieta II

Aktualizacja: Poniższe informacje na temat królowej w równym stopniu tyczą się nowego króla Karola III.

Według oficjalnej narracji, brytyjska królowa Elżbieta II pełni wyłącznie funkcję reprezentacyjną – jest reliktem przeszłości, bez wielkiego majątku i bez realnego wpływu na losy państwa. Ale czy tak jest w rzeczywistości? Wielkość majątku królowej jest niemożliwa do oszacowania, ale sama jej korona imperialna, wysadzana 2868 diamentami w srebrnych oprawach, szacowana jest na od 3 do 5 miliardów funtów.(ref.) Władza królowej jest większa, niż się większości ludzi wydaje. Ostateczna władza wykonawcza nad rządem Zjednoczonego Królestwa jest nadal formalnie prerogatywą monarchini. Brytyjski rząd znany jest pod nazwą Rząd Jej Królewskiej Mości. Królowa ma prawo mianować i odwoływać premiera, a także każdego innego ministra Korony. Ma uprawnienia do rozwiązania parlamentu i rozpisania nowych wyborów. Ma również moc ustanawiania praw w imieniu Jej Królewskiej Mości. Jej zgoda jest wymagana, zanim ustawa uchwalona przez izby ustawodawcze stanie się prawem.(ref.)

Poprzez rząd Jej Królewskiej Mości królowa kieruje Służbą Cywilną, Służbami Dyplomatycznymi i tajnymi służbami. Akredytuje brytyjskich wysokich komisarzy i ambasadorów oraz przyjmuje szefów misji z obcych państw. Królowa jest także szefem sił zbrojnych (Królewskiej Marynarki Wojennej, Armii Brytyjskiej i Królewskich Sił Powietrznych). Królewskie prerogatywy obejmują uprawnienia do ogłoszenia stanu wyjątkowego, wypowiedzenia wojny poprzez premiera bez zgody parlamentu, kierowania działaniami wojskowymi oraz negocjowania i ratyfikowania traktatów, sojuszy i umów międzynarodowych. Królowa jest uważana za „źródło sprawiedliwości”; w jej imieniu sprawowane są funkcje sądowe. Powszechne prawo stanowi, że monarcha nie może być ścigany za przestępstwa kryminalne. Korzysta z przywileju miłosierdzia, który umożliwia ułaskawienie skazanych przestępców lub skrócenie ich kary. Królowa jest także najwyższym zwierzchnikiem Kościoła Anglikańskiego. Przez nią mianowani są biskupi i arcybiskupi. Więcej na temat królowej i rodziny królewskiej można się dowiedzieć z tego filmu: link.

Queen Elizabeth II

Media wprowadziły opinię publiczną w błąd, że brytyjski monarcha jest symbolicznym, ceremonialnym figurantem, posiadającym niewielką lub żadną realną władzę. Nic nie jest dalsze od prawdy. Władza Elżbiety II w Zjednoczonym Królestwie jest prawie nieograniczona. To rząd brytyjski jest jej marionetką, a nie odwrotnie. Królowa przekazuje swoje uprawnienia prezydentom i premierom, aby nie stać się celem politycznych wrogości. Tymczasem opinia publiczna nie wie o jej prawdziwej władzy. Powodem, dla którego poddanym królowej wydaje się, że to oni decydują o losach swojego kraju jest to, że królowa zawsze wybiera na premiera lidera partii, która otrzymała najwięcej głosów w wyborach. Poddanym wydaje się, że królowa tylko zatwierdza wybór społeczeństwa. W rzeczywistości jest całkiem odwrotnie. To poddani zawsze głosują na tych polityków, którzy są faworytami królowej. Media działające w sojuszu z królową zawsze są w stanie przekonać poddanych, aby zagłosowali na partie reprezentujące interes monarchini. Tym sprytnym sposobem królowej udaje się ukryć swoją władzę, a poddani są szczerze przekonani, że to oni rządzą krajem! Ten system jest po prostu genialny!

Królowa Elżbieta II rządzi nie tylko Zjednoczonym Królestwem. Za suwerena uważają ją też: Kanada, Australia, Papua-Nowa Gwinea, Nowa Zelandia, Jamajka i wiele drobnych krajów i terytoriów zamorskich. Królowa ma pełną kontrolę nad tymi krajami. Steruje także ich tajnymi służbami. Tajne służby Zjednoczonego Królestwa, Kanady, Australii i Nowej Zelandii należą do Five Eyes, czyli sojuszu tajnych służb, do którego należą też USA. Do sojuszu należą takie służby, jak MI6, CIA, FBI i NSA. Są to najpotężniejsze tajne służby na świecie, które poprzez swoich tajnych agentów skrycie sterują polityką wszystkich krajów świata. I to właśnie królowa brytyjska ma dominującą, a być może nawet całkowitą władzę nad Five Eyes. Brytyjska rodzina królewska obecnie dzierży władzę również nad masonerią, która jest w istocie brytyjską agenturą. Władza Elżbiety II jest zatem ogromna i rozpościera się na cały świat.

Królowa często bywa nazywana „The Crown”, ale co ciekawe, to samo określenie można odnosić do City of London, ponieważ jego terytorium przypomina kształtem koronę. Stosunki królowej z City of London są interesujące i wiele mówiące. Kiedy królowa idzie odwiedzić Miasto, wita ją burmistrz City w Temple Bar, symbolicznej bramie Miasta. Królowa kłania się i prosi o pozwolenie na wejście do jego prywatnego, suwerennego państwa. Królowa podlega burmistrzowi tylko w City of London, ale poza City, to on kłania się jej. Żadna ze stron nie dominuje nad drugą, ale jest to raczej sojusz dwóch sił – arystokratów i burżuazji. Rodzina królewska skupia władzę polityczną, tajne służby, armię i Kościół Anglikański. Zaś City of London skupia władzę nad gospodarką, mediami i finansami całego świata. Obie strony połączone są więzami krwi, bo często łączą się ze sobą poprzez małżeństwa. Wspólnie wyznają tę samą, mało popularną religię i dążą do tego samego celu.

Krąży wiele teorii spiskowych na temat grupy rządzącej światem. Sa oni nazywani różnie: Illuminaci, Rothschildowie, banksterzy, globaliści, Głębokie Państwo, Klika, Czarna Szlachta (Rody Papieskie), mafia chazarska, Synagoga Szatana lub kult Saturna. Wszystkie te nazwy są prawidłowe, ale odnoszą się one tylko do pewnych aspektów globalnej władzy i nie wskazują konkretnie, kto rządzi. Nie jest prawdą, że światem rządzi jakieś tajne stowarzyszenie. Nie da się przecież utrzymać w tajności informacji, kto jest właścicielem wszystkich wielkich korporacji, ani nie da się ukryć wielkich uprawnień brytyjskiej królowej. Globalna władza jest całkowicie jawna, a teorie spiskowe tylko odwracają uwagę od prawdziwych władców. Największy sekret świata leży tuż przed naszymi oczami. Światem rządzi królowa brytyjska wraz z City of London Corporation – dwie siły, które można określić nazwą Korona.

Sekretna religia

Symbolem grupy rządzącej światem jest piramida z 13 poziomami i wszechwidzącym okiem na czubku. Ten symbol obecny jest na każdym banknocie jednodolarowym, co dowodzi wielkim wpływom tej grupy. Oko na czubku piramidy widoczne jest też na zdjęciu ze spotkania masonów, co jest potwierdzeniem, że masoneria jest ściśle powiązana z globalną władzą. Jak wam wiadomo lub nie, grupa rządząca światem tworzy okultystyczną sektę zwaną kultem Saturna. Ich rytuały zostały ukazane w filmie „Oczy Szeroko Zamknięte” (1999). Kiedy reżyser Stanley Kubrick zaprezentował swoje dzieło, studio filmowe było wściekłe, że ujawnił tak wiele. 24 minuty tego filmu zostały wycięte i nigdy nie pokazane, a Kubrick zmarł w tajemniczych okolicznościach dwa dni później. Oto fragment filmu:

Eyes Wide Shut 1999 – Ritual Scene – Black Magic Rituals & Psyops Occult Holidays Calendar
Eyes Wide Shut 1999 – Ritual Scene – Black Magic Rituals

W roku 2016, Wikileaks ujawniła tysiące e-maili Hilary Clinton i innych ważnych polityków. Z korespondencji wynika, że światowe elity lubują się w pedofilii i praktykują kult w rodzaju satanizmu. W tych e-mailach politycy otwarcie chwalą się wykonywaniem makabrycznych rytuałów. Piszą na przykład, że składają ofiary z dzieci pogańskiemu bogu Baalowi, którego utożsamiają z Szatanem. Opisują też czyny pedofilskie, choć przy tym posługują się szyfrem. Podstawowych informacji na temat afery Pizzagate można się dowiedzieć z tego filmu: link. Kiedy dowiadujemy się, że rządzi nami satanistyczny kult, wydaje się to rzeczą niewiarygodną. Ze wszystkich grup które mogłyby zająć miejsce u władzy trafili nam się akurat ci najgorsi. Ale kiedy dłużej się nad tym zastanowimy, to wszystko staje się oczywiste. To właśnie sataniści zdobyli największą władzę, bo to oni byli najbardziej bezwzględni i przebiegli. Właśnie te cechy decydują o sukcesie w biznesie i polityce. Na drodze do wielkiej władzy trzeba dopuszczać się najgorszych podłości. Trzeba poświęcać życie wielu niewinnych ludzi. Oni nie mieli żadnych skrupułów, żeby to robić. Według Ronalda Bernarda, oni nas szczerze i z całej siły nienawidzą. Nic ich nie powstrzymuje, żeby popełniać najgorsze zbrodnie. Po prostu musiało do tego dojść, że to właśnie ci najgorsi zaszli najwyżej. W następnym rozdziale poznacie historię tego kultu i jego cele na przyszłość.

Następny rozdział:

Władcy obcych krajów